poniedziałek, 29 marca 2010

Wiosna, panie sierżancie

Opowieść o spodniach mojej roboty, pozostających na ciężkiej służbie w jednostce K.

Występują:

Zakrótki - najstarsze, spośród żyjących, spodnie K. Niegdyś zielone. Nogawki od początku na bakier z długością, potem tylko gorzej.

Chemik - bezpośredni następca, także zielony. Oryginał. Sporo kieszeni, zaszewki w kolanach i połowa szwów na lewą stronę.

Khaki - spodnie zeszłoroczne. Kieszenie po bokach i odpinane na zamek nogawki dają im pierwszeństwo we wszelkich spływo-żeglarsko-leśno-ogniskowych pochodnych harcerstwa.

Pustynna Burza - letnia wersja unisex. Kolor piaskowy, materiał lekki. Bardzo szerokie nogawki stały się kiedyś przyczyną dość zabawnego wypadku.

Galowy - kamuflaż dekoracyjny, w wersji biało-czarnej, wyjściowej. Design stylowy, zamki na wierzchu i czarne paski dla ozdoby.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz