czwartek, 6 stycznia 2011

Aleja Gwiazd

Czy jeszcze zdążę z pompatycznym orędziem noworocznym?

Mój osobisty doradca i znawca obrzędów liturgiczno-obyczajowych, B, zapewnia, że życzenia noworoczne można składać aż do Trzech Króli. Mądrala. Kiedyś uszyję jej czarną pelerynę z gwiazdami, żeby wyglądała jak rasowy astrolog ;-)

Tymczasem sama potrzebowałam gwiazdorskiej kreacji. Sylwester zobowiązuje. A nie mogę po prostu iść do sklepu i kupić kiecki. Byłaby w tym jakaś ściema.

Wypatrzony na Silva welur kisił się w hurtowni już od października. Może ktoś pamięta, że raz już ruszyłam po niego, korzystając z publicznej komunikacji krakowskiej, której kręte trasy zaprowadziły mnie aż do Pekinu.

W wigilię Wigilii postanowiłam jeszcze raz spróbować. Teraz albo nigdy! Tym razem padło na tramwaj. Już po godzinie jazdy nową jedenastką (po dwóch przeprawach przez Wisłę, megakorku na Podgórzu i nieuważnym wysłuchaniu historii życia mamy Wiktora (tego niedobrego człowieka, jej męża Kazka, znam tylko z jej relacji), która zwierzała się do telefonu, podczas gdy jej kilkuletni synek usiłował wyrwać, skopać i rozszarpać cały wagon), stałam się posiadaczką upragnionej materii.

W godzinę powstała nowa sukienka, uszyta na bazie sprawdzonego projektu góry od piżamy. Nawet nie obszyłam brzegów, tylko powycinałam w swobodne floresy, tropiąc wzorek tkaniny nożyczkami do paznokci. Krawiectwo jest, doprawdy, arcybanalnie proste...

Tymczasem wpatruję się w gwiazdy. O ile prostsza jest dziś astronomia, gdy niebo - odpowiednio opisane - jest na wyciągnięcie ręki :-)

Być może wszystko jest bliżej, niż nam się zdaje. Skoro udało się pokonać welurowe fatum i doprowadzić do szczęśliwego finału na sylwestrowym parkiecie, inne sprawy też okażą się wykonalne?

Błądzimy po omacku w blasku gwiazd. Na ślepo szukamy własnej drogi we wszechświecie. Zdani na niepostępową astrologię wypatrujemy w konstelacjach znaków i wskazówek.

Niech się znajdą. Niech jakaś gwiazda, kometa czy inne niebieskie świecidło, wskaże nam w tym roku drogę do szczęścia. Jak Trzej Królowie, odnajdźmy Cel.